- To czas, który szczególnie ukochali sobie mieszkańcy Dolnego Śląska, którzy nas odwiedzają – wyjaśnia Joanna Sikora z działu marketingu Factory Wrocław. – Już od czwartku przez niemal dwa miesiące nasze sklepy dosłownie rozprzedają swoją ofertę. To świetna okazja, żeby wybrać się na zakupy w formacie last minute. Kupić ubrania, na które trochę szkoda było nam wcześniej pieniędzy, nawet do 80% taniej w porównaniu z ofertami w standardowych centrach handlowych.
W tym roku wrocławska rozprzedaż odbywa się zgodnie z ideą kapsułkowej szafy. Jej założenia Dolnoślązacy mogli poznać podczas Factory Fashion Capsule. Pomysł opiera się na łączeniu uniwersalnych kreacji, które dzięki kilku detalom potrafią przeistoczyć w mgnieniu oka na przykład strój na wypad ze znajomymi za miasto w bardzo elegancją propozycję wieczorową. Kolorowe torebki, szydełkowe bikini, patchworkowe jeansy, bluzka z dekoltem typu Carmen, czy chocker – to tylko kilka z najnowszych trendów, po jakie można udać się na rozprzedaż do wrocławskiego Factory. – Latem królują także nieco luźniejsze i krótsze stylizacje – dodaje Joanna Sikora. – Warto postawić na rzeczy wygodne, w których czujemy się dobrze i dają nam komfort radosnego spędzania wakacji.
Już 16 czerwca startuje rozprzedaż w Factory Wrocław. To nie jedyna z niespodzianek, jakie czekają na klientów w sezonie letnim. W czwartek 23 czerwca w Factory Wrocław pojawi się pierwszy w Polsce outletowy salon Marc O’ Polo. To marka słynąca z najwyższej jakości naturalnych tkanin, specjalizująca się w nowoczesnym miejskim casualu dla najbardziej wymagających i pewnych siebie osób, które są otwarte na nowe doznania i możliwości. Tego dnia przygotowano dodatkowe rabaty sięgające 30%, a także koncert z poczęstunkiem.
